Historyczne wsie.

Każdy ogród to część szerszego środowiska, w tym przypadku miejskiego. Zielony Blok to ogródek na dziedzińcu jednego z krakowskich bloków, zlokalizowany na terenie dawnej Nowej Wsi, która obecnie wchodzi w skład V dzielnicy Krakowa – Krowodrzy.

Fragment pierwszej szczegółowej mapy Krakowa z roku 1603/05 autorstwa E. van der Rye’a zamieszczonej w dziele G. Brauna i F. Hogenberga Civitates orbis terrarum przedstawia widok od północnego-zachodu. Po lewej widać Pałac w Łobzowie wraz z ogrodem, obok niego wsie Ogrodników z wyraźnie zarysowanymi ogrodami. Całość mapy dostępna pod adresem: www.swaen.com/nf4-antique-map-image-of.php?id=5663&referer=antique-map-of.php (18.03.2018)

Historia Krowodrzy jest prawie tak samo długo jak historia naszego kraju, a sama Krowodrza przez wieki była świadkiem wielu wydarzeń historycznych. Wieś wymieniono po raz pierwszy w akcie lokacyjnym miasta Krakowa nadanym przez Bolesława Wstydliwego 5 czerwca 1257 roku.1 Zatem krowodrzanie mogą z dumą powiedzieć, że byli zanim lokowano Kraków. Nie wszyscy jednak wiedzą o tym, że krakowska Dzielnica V jest spadkobierczynią historii polskiego ogrodnictwa i ogrodnictwa miejskiego jako takiego. To właśnie na Krowodrzy w wyniku syntezy kultury miejsko-wiejskiej zrodził się zwyczaj budowania szopek krakowskich, który stanowi niematerialne dziedzictwo kulturowe ludzkości docenione przez UNESCO. To tutaj podczas międzynarodowej Wystawy Architektury i Wnętrz w Otoczeniu Ogrodowym wygłosił odczyt ojciec idei miasta-ogrodu Ebenezer Howard.

Na średniowieczną Krowodrzę składały się pola uprawne i folwarki – część z nich stanowiła majątek biskupów krakowskich. Jeden z nich – Iwo Odrowąż – przekazał krowoderską wieś Zakonowi Świętego Ducha, co doprowadziło do ciągnącego się latami sporu między miastem, a zakonem. Sytuacja prawna tych ziem zmieniła się po kasacie zakonu duchaków w 1788 roku. W 1827 roku poduchacki majątek przejęła gmina Kraków.2 Pod koniec XIX wieku zrodził się projekt Wielkiego Krakowa, którego zdecydowanym propagatorem był ówczesny prezydent miasta Juliusz Leo. Plan zakładał włączenie do tkanki miejskiej Czarnej Wsi z Kawiorami, Nowej Wsi (Narodowej) i Krowodrzy. I tak 1 kwietnia 1910 roku do Krakowa przyłączono dziesięć dzielnic wraz z Krowodrzą, która liczyła wtedy ponad pół tysiąca mieszkańców i rozciągała się od dzisiejszych alei Słowackiego po ulicę Pachońskiego oraz po ulicę Grottgera i Montelupich.3

Herb Krowodrzy (Źródło: dzięki uprzejmości pana Marcina Gregi)

Świadectwem rolniczego charakteru Krowodrzy jest jej nazwa, która pochodzi etymologicznie od wyrażenia „obdzieranie krów” – krowo-drza – ponieważ na jej terenie działała rzeźnia. Jeszcze w XX wieku obsługiwała ona również pozostałe Ogrodniki.4 Drugim świadectwem jest sięgający XVI wieku herb dzielnicy, na którym widnieje krowi łeb z krzyżem. Artykuł opublikowany w Wiadomościach Lokalnych wydawanych przez Radę Dzielnicy V pozwala nieco inaczej spojrzeć na symbolikę mlecznej krowy, ponieważ ma ona symbolizować dobrobyt mieszkańców.5 Podwójny krzyż między jej rogami to zaś krzyż duchacki.6

Aktualna mapa Krowodrzy
(Przygotowana w oparciu o mapy Obserwatorium – portal Miejskiego Systemu Informacji Przestrzennej msip.um.krakow.pl)

„Aktualna Krowodrza rozciąga się od Parku Jordana na południu do torów kolejowych na północy oraz od ulicy Piastowskiej na zachodzie do alej Słowackiego i Mickiewicza na wschodzie. W jej skład wchodzi jeszcze teren WKS Wawel, na zachód od ulicy Głowackiego. Obejmuje również swoistą kolonię pomiędzy Mydlnicką a Armii Krajowej oraz Piastowską i Odlewniczą. Łączna powierzchnia to 561,9 hektara. Liczy 30 885 zameldowanych tu na stałe mieszkańców (stan na 31 grudnia 2016 roku), co nie uwzględnia jednak ogromnej rzeszy studentów i czasowych najemców lokali. Jest jedną z osiemnastu jednostek pomocniczych Gminy Miejskiej Kraków i w tym podziale administracyjnym jest Dzielnicą V”.7

Historia ogrodnicza Krowodrzy.

Krowodrzanie główne zatrudnienie znajdowali w warzywnictwie. W latach siedemdziesiątych XV wieku istniało tutaj kilkanaście ogrodów. Źródłem tego ogrodniczego sukcesu była bliskość Krakowa – podstawowego rynku zbytu, a także głównego dostawcy końskiego obornika.8 W każdym gospodarstwie zatrudniano parobka zwanego „gówniarzem”, który jeździł po Krakowie i zbiera nawóz.9

Kolejnym źródłem sukcesu krowodrzan była wysoka jakość ziemi. Doskonale obrazuje to cytat: „Grunta są czarne i bardziej urodzajne, lecz nie z natury ale przez pracowitą uprawę od bardzo dawnych czasów wyrobioną, gdyż pod cienką warstwą próchnicy znajduje się lotny piasek”. Ziemia tutaj była cenna i uprawiana starannie o czym świadczy przysłowie przytaczane przez wybitnego polskiego XIX-wiecznego folklorystę Oskara Kolberga: „Lepszy zagon na Łobzowie, niż gdzie indziej niwa”. Uprawiano ją starannie, spulchniając łopatą i motyką. Wyrywają chwasty utrzymując grunt w nienagannym stanie.10

„Lepszy zagon na Łobzowie, niż gdzie indziej niwa”.

Nie bez znaczenia było również położenie wsi – lekki spadek w kierunku południowym poprawiał nasłonecznienie co wpływało pozytywnie na wzrost roślin. Wykorzystywano maksymalnie każdą przestrzeń, nie pozostawiając nieużytków.11

Krakowski czarnoziem
Krakowski czarnoziem w miejscu ogródka Zielony Blok, ul. Nowowiejska, Kraków 2018 (Źródło: archiwum własne autora)

Mieszkańcy Krowodrzy swoje narzędzia rolnicze kupowali od górali lub zlecali ich wykonanie kowalom i stelmachom. Natomiast maszyny rolnicze sprowadzano z Cieszyna lub kupowano w krakowskiej fabryce Zieleniewskiego. Nasiona (np. koniczyny) i drzewka owocowe nabywano na targu w Krakowie. Typowych sadów, z wyjątkiem tych należących do Kościoła, nie było. Jabłonie, grusze, śliwy czy wiśnie sadzono luźno. Ich owoce były zazwyczaj spożywane na bieżąco. Część ogrodników posiadało również pasieki (od jednego do sześciu uli), ale jak podają źródła, ze względu na brak roślin miododajnych na Krowodrzy, hodowla pszczół nie rozwijała się mocno.12

Sad wokół seminarium zgromadzenia misjonarzy, Nowa Wieś, Kraków 1937
(Źródło: Kraków na starych widokówkach, [w:] Gazeta Wyborcza 17.11.2017)

Codzienną pracę ogrodników opisał w połowie XIX wieku Józef Mączyński: „Włościanie pod szerokiemi słomianemi kapeluszami własnej roboty szukają ochrony od skwaru słonecznego i deszczu, zmuszeni dzień cały przepędzić na zagonie, sadząc, okopując lub polewając”.13

Cały sezon wegetacyjny uwijali się Ogrodnicy od wczesnej wiosny do pierwszych śniegów. Swoje rozsady hodowali w inspektach, z których jak pozwoliła kwietniowa pogoda przenoszono je na rabaty pod gołym niebem.14

Co uprawiano w tym rejonie? Cytowany wyżej Kolberg malowniczo wspomina: „Bujne też zagony, ciągłą zielonością okryte, nader miły i pełen rozmaitości przedstawiają widok. Karczochy, kalafiory, rzodkiewka, pietruszka, sałata, ogórki, kalarepa, kapusta, stanowią tło różnocienistego kobierca, a na nich ujrzysz rozrzucone różnobarwne bukiety maku i w symetrycznych odstępach wysokie piramidy tyczkowego grochu, płonące ognistem kwieciem”.15

O tym co uprawione we wsiach otaczających Kraków mogą nam również więcej zdradzić źródła opisujące królewską kuchnię. Już w średniowieczu ważne miejsce w jadłospisie dworu królewskiego, domach mieszczan, zgromadzeniach zakonnych i wiejskich zagrodach stanowił groch, choć, jak mówią legendy, królowa Jadwiga rozsmakowało się w delikatniejszym zielonym groszku. Kolejnym warzywem była kapusta gotowana i kiszona, w dawnej polszczyźnie nazywana „zielem”. Podium najpopularniejszych jarzyn na średniowiecznym stole zamyka rzepa. Warzywa kwaszono, wędzono, pieczono lub duszono z solą lub tłuszczem. Powszechne w owych czasach były również m.in. marchew, chrzan, czosnek, cebula, pasternak czy burak.16 Zwrócić trzeba tu uwagę na to, że mówimy tu o buraku liściastym, którego historię przebadał na przełomie XIX i XX wieku Józef Rostafiński, botanik i profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego. Bulwiaste buraki sprowadzono z Włoch dopiero w epoce renesansu., a znany obecnie nam barszcz z buraczanej bulwy zagościł w domach w XIX wieku, powodując całkowite wyparcie liściastej odmiany.17

Pozostałe warzywa jakie najpewniej rosły w ogródkach ówczesnych ogrodników to popularne wtedy:

  • Topinambur (popularny w Polskiej kuchni od XVII wieku, ostatecznie wyparty przez ziemniaka, przetrwał przy zagrodach jako roślina ozdobna);
  • Jarmuż (do Polski trafił przed wiekami, w XVII wieku barwiono nim np. kołacz migdałowy);
  • Karczochy18 (krakowskie uchodziły za najlepsze w kraju).
Sałata łodygowa "Karola
(Źródło: www.nasiona.pl)

Warzywem, które stanowi wręcz symbol podkrakowskich wsi, jest głąbik krakowski. Ta sałata łodygowa, której jadalna część to łodyga (głąbik) i liście, jest tak mocno związana z podkrakowskimi wsiami, że zyskała sobie nazwę Lactuca cracoviensis. Nikt niestety nie pamięta skąd wzięła się u ogrodników, ale pokochała krakowskie czarnoziemy i tutaj udawała się jak nigdzie indziej. Hodowla tej sałaty łodygowej zanikła praktycznie po II wojnie światowej.19 Władysław Kubik w swojej publikacji z 1920 roku wydanej we Lwowie tak opisywał głąbika: „Głąbiki krakowskie nie zą znane we wschodniej Galicyi, ale wymieniam je tutaj, albowiem wcześnie z wiosną można je kwasić jak ogórki, które w smaku zupełnie przypominają. Hodowla jest taka sama jak zwykłej sałaty, tylko sadzimy rzadziej na 30–40 cm, Głąbiki nie tworzą główek sałaty, lecz wyrastają w wysokie łodygi. Gdy zaczynają się tworzyć pączki kwiatowe, ścinamy łodygi przy samej ziemi, a po zdjęciu tkanki korowej, kraje się okorowaną łodyżkę na kawałki i kwasi tak jak ogórki”.20 Obecnie nasiona sałaty łodygowej Karola oferuje m.in. krakowska firma nasiennicza Polan.

Gir - Podagrycznik pospolity - (Aegopodium podagraria L.)
Gir – Podagrycznik pospolity (Aegopodium podagraria L.) (Źródło: Wikipedia)

Obok roślin hodowlanych jadano również dziko rosnące, np. spożywano na wiosnę gir.21 Jeśli nie mówi Wam nic ta nazwa, to obecnie znajdziecie tę roślinę jako podagrycznik pospolity, z którym walczę od samego początku założenia Zielonego Bloku, a mogłem go po prostu zjeść! Popularna w Małopolsce była ówcześnie także kucmerka, zwana cukrowymi korzonkami. Inne rosnące w naturze rośliny, które pojawiały się na stołach to: dzika marchew, koper, komosa biała, lebioda czy barszcz zwyczajny.22 Jak już wspominałem sady zakładano głównie w dobrach klasztornych, ale również w rycerskich i królewskich. Na średniowiecznych stołach pojawiły się gruszki, jabłka, śliwki i czereśnie.23

Warzywa sprzedawano na specjalnych targach w Krowodrzy i na Placu Szczepańskim, który pełnił wyjątkową rolę w życiu Ogrodników. „Pod przenośnemi daszkami, rozpostarły się tu obozem ogrodniczki. Z po za piramidy koszów, czerwieniących rzodkiewką, bielejących szparagiem, zieleniących sałatą, śród nadobnych stert ogórków, siedzi poważnie gosposia, ubrana w kwiecistą spódnicę (…); siedzi i palcami zdobnemi w srebrne pierścienie z koralowemi oczkami, łuszcze strączki grochu, odrzucając w kosze łuskwiny, aby ich potem użyć na pokarm dla trzody”.24

Warzywa przeznaczone do sprzedaży były sortowane, myte, a te które tego wymagały, wiązane w pęczki. Krowodrzanie swoje płody rolne sprzedawali również poza Kraków, do Lwowa, Warszawy, na Śląsk, a nawet do Berlina.25

Targ na Placu Szczepańskim, Kraków 1901 (Źródło: www.fotopolska.eu 18.03.2019)

Ogrodnicy z podkrakowskich wsi zrzeszali się w cech, organizowali święta plonów, jak również uczestniczyli w świętach religijnych. Do dziś zachowały się sztandary Starszych Ogrodników Czarnej i Nowej Wsi.26

Sztandar Starszych Ogrodników, 1910, aut. fot. Tomasz Kalarus, wł. Wacława Łachety (Źródło: Kozioł M., Wokół Biprostalu, Kraków 2015, s. 16)
Anna Rajtarowa w szklarni przy ul. Kazimierza Wielkiego 25, aut. fot. Józef Bryniarski, wł. Zofii z Rajtarów Flach (Źródło: Kozioł M., Wokół Biprostalu, Kraków 2015, s. 16)

W 1893 roku powstało Towarzystwo Ogrodnicze w Krakowie, do którego wstąpiło wielu gospodarzy należących do cechu ogrodników. Organizowano w nim kursy, szkolenia oraz wystawy ogrodnicze, podczas których przyznawano dyplomy i medale. Towarzystwo wydawało czasopismo Ogrodnictwo, które ukazywało się co miesiąc przez 42 lata (1898–1939).27

W Krowodrzy długo kultywowano przywiązanie do ziemi, a ogrody były miejscami, gdzie fotografowano się podczas najważniejszych rodzinnych uroczystości.

Wiemy już, jakie rośliny jadalne były uprawiane na tych terenach, ale co z kwiatami? Okazuje się, że gospodynie dbały również o wizualną oprawę swoich domostw, sadząc przy nich nie tylko kolorowe kwiaty lecz także zioła. Dzięki pracom Oskara Kolberga wiemy dokładnie, jak takie rabaty wyglądały. „Przed domem mały ogródek różnemi kwiatami zasadzony. Czerwienią się piwonie i goździki, złocą nagietki, ulubione kwiaty ogrodniczek. Nie brakuje żółtych lilij i białych narcyzów, a wszystkim królują słoneczniki, z dawien-dawna panujące ogrodnikom tutejszym. Przed kilkunastu laty wdarła się także w te skromne siedziby dumna zamorska georginia; słonecznik pożółkł jeszcze bardziej z zazdrości i odwraca się gniewnie od nieproszonych przybyszów, przecież nie ustępuje im pierwszeństwa i jak się zdaje nie ustąpi nigdy. Niemniej ważną, choć skromną rolę odgrywają tu wonne zioła: rozmaryn, józefek (hysopus), estragon, włoska mięta, i bylica. Znajdują się także pantofelek Matki Boskiej (aconitum) i dzwoneczki (digitalis), a i pokrzyw nie braknie, boć jak mówią, złego siać nie trzeba, zejdzie samo!”28

Ulubione kwiaty ogrodniczek – nagietki, ul. Nowowiejska, Kraków 2017 (Źródło: archiwum własne autora)

Zwieńczeniem ogrodniczej historii tych terenów była Wystawa Architektury i Wnętrz w Otoczeniu Ogrodowym, która miała miejsce w 1912 roku w przyłączonej niedawno do Krakowa Czarnej Wsi. Zajmującą trzy hektary ekspozycję ulokowano między dzisiejszymi al. 3 Maja i ul. Ingardena, a Parkiem Jordana i al. Mickiewicza. W katalogu promującym to wydarzenie znajdziemy informację na temat głównego celu wystawy: „Wystawa objęła programem swoim przede wszystkim budowę i urządzenie wewnętrzne domów mieszkalnych, sytuowanych na możliwie tanich gruntach, w otoczeniu ogrodowym (…)”. Było to bardzo nowoczesne nawiązanie do ówczesnej szeroko propagowanej idei miasta-ogrodu brytyjskiego urbanisty Ebenezera Howarda – autor kluczowej dla miejskiego ogrodnictwa monografii Garden Cities of Tomorrow (Miasta – ogrody jutra (1898)). Wystawa okazała się międzynarodowym sukcesem, a w jej trakcie wśród grona ekspertów wystąpił wspomniany wyżej Ebenezer Howard. Była również swoistym manifestem, jak powinny wyglądać ówczesne miasta-ogrody i jak najlepiej zagospodarować przyłączane do miasta wiejskie gminy. Największym uznaniem podczas czteroipółmiesięcznej wystawy cieszył się dworek podmiejski w urządzonym ogrodzie projektu Józefa Czajkowskiego. Niestety podobnie jak idea miasta-ogrodu tak samo skończył teren samej wystawy. W 1915 roku spłonął główny pawilon, a ocalały budynek teatru, w którym gościł Howard, został rozebrany.29

Dworek podmiejski – widok od frontu. Projekt: Józef Czajkowski (Źródło: www.ronet.pl/index.php?mod=inne&inne_id=265 18.03.2018)

Nie można opowiedzieć historii Krowodrzy i jej ogrodniczej tradycji bez wspomnienia najważniejszego cieku wodnego – Młynówki Królewskiej, której wody odprowadzano mniejszymi rowami do zagród, by służyły do podlewania i płukania warzyw. Przy Młynówce zlokalizowano młyny wodne, z których korzystali nie tylko krowodrzanie, lecz także ludność Krakowa i pobliskich miejscowości.30 Stanowiła ona wreszcie naturalną granicę między Krowodrzą a Nową Wsią. Młynówka Królewska jako rzeczka nie przetrwała do naszych czasów. Wraz z nią zniknęła również drewniana zabudowa, szklarnie i ogrody.

Nieistniejące domy o numerach 35 i 37 przy ul. Łobzowskiej i płynąca wówczas w tym miejscu Młynkówka Królewska, Kraków 1914 (Źródło: www.fotopolska.eu 18.03.2019)

Rok 1910, kiedy to Krowodrza została przyłączona do Krakowa, był początkiem końcem jej ogrodniczego charakteru.31 Choć jego pozostałości broniły się do lat 60.–70. XX wieku, kiedy likwidowano istniejące wciąż gospodarstwa rolne, głównie ogrodnicze, burzono wiejską zabudowę, w miejsce której budowano osiedla wysokich bloków. Około 1960 roku zasypano Młynówkę Królewska, a jej koryto przekształcono w ciąg spacerowy. Rozebrano drewnianą zabudowę chałup przy ul. Mazowieckiej, a w latach 90. zniknęła ostatnia stodoła stojąca nad dawną Młynówką.32

Zabudowania w gospodarstwie Madoniów ul. Litewska 20 (Źródło: Niechaj M., Z dziejów Krowodrzy, Kraków 2000, s. 123)

Większość krowodrzan została przesiedlona ze swoich domów w inne miejsca Krakowa, Sama Krowodrza stała się częścią Kleparza na przeszło 20 lat, znikając z mapy miasta. W 1972 roku powróciła jako jedna z czterech dużych dzielnic, a po zmianach administracyjnych z 1991 roku tereny historycznej Krowodrzy wchodzą w skład Dzielnicy V.33 Pamięć o ogrodniczej tradycji tej dzielnicy została utrwalona w nazwach ulic:

  • Obopólna (Łobzów) – ulica położona tak, że z obu stron otaczały ją pola;34
  • Ogrodniczek (Nowa Wieś) – nazwa nawiązuje do okolicy słynnej z urodzajnej gleby jurydyki Ogrodniki;35
  • Rolnicza (Łobzów) – nazwa odzawodowa;36
  • Rzeczna (Krowodrza) – nazwa związana z korytem jednej z odnóg Młynówki, dostarczającej wody do zagród;37
  • Warzywna (Krowodrza) – nazwa uzasadniona charakterem okolicy znanej z ogrodnictwa;38
  • Zbożowa (Krowodrza) – nazwana związana z wówczas istniejącymi tam magazynami zboża.39
Ulica Ogrodniczek, Nowa Wieś, Kraków 2019 (Źródło: archiwum własne autora)

Jak już kilkukrotnie wspomniałem, w skład współczesnej Krowodrzy wchodzą tereny pozostałych trzech wsi ogrodników, których opis pozwolę sobie bardzo skrótowo streścić poniżej:

Nowa Wieś – szczególna z wszystkich wsi ogrodników, bo to na jej terenie znajduje się Zielony Blok. Stanowi również umowne centrum obecnej Dzielnicy V. Jej powstanie w 1327 roku związane było z odebraniem terenów wójtom krakowskim po buncie wójta Alberta w 1311 roku.40

Łobzów – wieś słynęła z faktu, że w 1357 roku w jej zachodniej części Król Kazimierz wybudował tu drewniany zameczek jako swoją letnią rezydencję. Wielokrotnie przebudowany, często zmieniał właścicieli. Z ogrodniczego punktu widzenia ważnym mieszkańcem Łobzowa był król Stefan Batory, który zlecił wybudowanie tu murowanego pałacu, a zatrudniony przez niego Włoch Lorenzo Bazet urządził wokół niego wyjątkowy ogród.41Tutaj również mieszkała królowa Bona, znana powszechnie z popularnego mitu jako tej, która nauczyła Polaków jeść warzywa.42

Czarna Wieś – swą nazwę zawdzięcza ziemi – czarnej, wyjątkowo urodzajnej – na której przez kilkaset lat uprawiano warzywa dostarczane do Krakowa i na królewski dwór. Granice tej wsi biegły w przybliżeniu obecnymi ulicami: Chopina i Czarnowiejską.42

A jak wygląda sytuacja współczesnej Krowodrzy? Po dawnej wiejskiej zabudowie pozostało niewiele, wraz z kamienicami i blokami pojawili się nowi mieszkańcy. Krakowski czarnoziem został skrzętnie pokryty asfaltem i betonem. Dzielnica jak i inne w Krakowie zmaga się z niekontrolowaną zabudową deweloperską, znikają nawet dziedzińce takie jak Zielony Blok, ale wystarczająco duże, by upchnąć tam kolejny budynek. Co kilka miesięcy przy terenach dawnej Młynówki Królewskiej wybucha afera związana z budową kolejnego apartamentowca, lub faktem, że miasto traci kolejna działkę  przez zasiedzenie na rzecz „nowych lokatorów”. Czy pozostaje nam jedynie usiąść przy wąskiej ścieżce dawnej rzeki i zamknąć oczy, by w cieniu pozostałych tu wiekowych  drzew wyobrazić sobie istniejące niegdyś tu ogrody, pełne warzyw i kwiatów, leżące przy trasie, którą król Kazimierz przemierzał, jadąc do swojej letniej rezydencji w Łobzowie? Może jest nadzieja. Od kilku lat coraz głośniej mieszkańcy wyrażają swoje potrzeby ochrony pozostałych terenów zielonych. Chcą parków, drzew i czystego powietrza. Władze miasta nie mogły dłużej ignorować tej nowej fali i w 2015 roku powstał Zarząd Zieleni Miejskiej, który objął opieką wszystkie tereny zielone w obrębie Krakowa. Wyremontowano zabytkowy Park Krakowski, powstają parki kieszonkowe, a miejscy aktywiści i nowe ruchy miejskiej starają się ocalić pozostałe obszary zielone. A co z samymi ogrodnikami, czy próżno wyglądać ich słomkowych kapeluszy wśród współczesnych mieszkańców? Zbyt śmiałym byłoby stwierdzenie, że ze swoich zagród przenieśli się do bloków, ale może to magiczne działanie tego obszaru, bo w wielu miejscach Dzielnicy V pod oknami uwijają się współcześni krakowscy ogrodnicy. Na ulicy Królewskiej możemy podziwiać hortensje, na Nowowiejskiej pomarańczowe lilaki, na Lea prężą się malwy, na Kazimierza Wielkiego pióropuszniki strusie czekają na przejazd królewskiego orszaku, a przy alei Kijowskiej kobierce przebiśniegów corocznie zwiastują, że wiosna jest już blisko. U tych, co nie mieszkają na parterze, pysznią się na parapetach „krakowiaki” (popularna, zwyczajowa nazwa dla czerwonej pelargonii bluszczolistnej).

Liliowce przed Kamienicą nr 12 przy ul. Nowowiejskiej, Kraków 2018 (Źródło: archiwum własne autora)
Hortensje przy ulicy Królewskiej, Kraków 2018 (Źródło: archiwum własne autora)

Tereny zielone na terenie Krowodrzy:

1. Park Krakowski;
2. Park Jordana;
3. Park Kleparski;
4. Park św. Wincentego á Paulo;
5. Park Młynówka Królewska;
6. Park Królewski w Łobzowie;
7. Dziki Park (w planach Park Łokietka);
8. Plac Axentowicza / Skwer Więźniów Obozu Zagłady;
9. Ogród edukacyjny przy Młynówce Królewskiej;
10. Ogród chiński przy Instytucie Bliskiego i Dalekiego Wschodu UJ oraz Instytucie Konfucjusza UJ (w budowie ul. Oleandry 2a);
11. Literacki Park Kieszonkowy (Galla–Lea–Kijowska–Królewska);
12. Ogród Krakowianek – park kieszonkowy w budowie (przy Nowym Kleparzu);
13. ROD „Krakus” i „Cichy Kącki” przy ul. Mydlnickiej.


Przypisy:

  1. Archiwum Narodowe w Krakowie, dypl. perg. 2; Kodeks dyplomatyczny miasta Krakowa 1257–1506, cz. 1, Kraków 1879, s. 1–4.
  2. Z dziejów Krowodrzy, M. Niechaj (red.), Kraków 1999, s. 22.
  3. krowoderska.pl/duchacy-krowy-i-juliusz-leo [10.03.2019].
  4. Krowodrza – przestrzeń i tożsamość, D. Strojnowska (red.), Kraków 2017, s. 57.
  5. Na krowoderskim szlaku historii lokalnej, „Wiadomości Lokalne” nr 4(181) rok XXIV, 2017, s. 8.
  6. Patroni krowoderskich ulic (6) – Iwo Odrowąż. Biskup. Fundator. Polityk, „Wiadomości Lokalne” nr 6(175) rok XXIII, 2016 s. 10.
  7. Mańczyk Ł., Dzielnica V Krowodrza. Uwarunkowania, tożsamość, przyszłość, Kraków 2017, s. 2.
  8. Krowodrza – przestrzeń i tożsamość, op.cit. s. 18.
  9. Kolber O., Lud. Jego zwyczaje, sposoby życia, mowa, podania, przysłowia, obrzędy, gusła, pieśń, muzyka i tańce, Kraków 1871, s. 103.
  10. Ibidem.
  11. Krowodrza – przestrzeń i tożsamość, op.cit. s. 18.
  12. Ibidem, s. 15-16.
  13. Mączyński F., Włościanie z okolic Krakowa, Kraków 1858, s. 137.
  14. Kolberg O., op.cit., s. 98.
  15. Ibidem.
  16. Łozińska M., Łoziński M., Historia polskiego smaku Kuchnia, stół, obyczaje, Kraków 2012 s. 29.
  17. culture.pl/pl/artykul/drugie-zycie-zapomnianych-polskich-warzyw [10.03.2019].
  18. culture.pl/pl/artykul/drugie-zycie-zapomnianych-polskich-warzyw [10.03.2019].
  19. krakow.wyborcza.pl/krakow/1,44425,18705304,historie-kuchenne-nasza-specjalnosc-czyli-o-glabiku-krakowskim.html [1003.2019].
  20. Kubik W., Ogrodnictwo w Nowej Polsce, Lwów 1920 s. 110.
  21. Łozińska M., Łoziński M., op.cit., s. 30.
  22. Ibidem.
  23. Ibidem, s. 31.
  24. Kolberg O., op.cit., s. 100.
  25. Krowodrza – przestrzeń i tożsamość, op.cit., s. 54–55.
  26. Ibidem, s. 55.
  27. Ibidem, s. 55–56.
  28. Kolberg O., op.cit., s. 98.
  29. Jakubowski A., Kraków na starych widokówkach 2, Kraków 2015, s. 158, 159.
  30. Krowodrza – przestrzeń i tożsamość, op.cit., s. 54, 57.
  31. Ibidem, s. 52.
  32. Z dziejów Krowodrzy, op.cit., s. 62.
  33. Ibidem, s. 38.
  34. Supranowicz E., Nazwy ulic Krakowa, Kraków 1995, s. 114.
  35. Ibidem, s. 115.
  36. Ibidem, s. 138.
  37. Ibidem, s. 143.
  38. Ibidem, s. 188.
  39. Ibidem, s. 202.
  40. Z dziejów Krowodrzy, op.cit., s. 45.
  41. Jakubowski A., op.cit., s. 204.
  42. Janicki K., Damy złotego wieku, Kraków 2004, s. 103.
  43. dziennikpolski24.pl/krok-po-kroku-po-krakowie-czarna-wies-cz-i/ar/2567508 [10.03.2019].

Za pomoc przy powstaniu tekstu, konsultacje, materiały dziękuję:

  • Radzie Dzielnicy V Krowodrza w Krakowie.
  • W szczególności pragnę podziękować Panu Marcinowi Gredze – członkowi zarządu Rady Dzielnicy V i prowadzącemu profil Moja Krowodrza.
  • Dziękuję również Panu Łukaszowi Mańczykowi – radnemu Dzielnicy V i autorowi profilu i cyklu Porozmawiajmy o Krowodrzy.